Pierwsze skojarzenie z sauną? Ciepło, mokro, przyjemnie i sennie. Zazwyczaj do sauny wybieramy się, aby oczyścić skórę, poprawić krążenie i uodpornić się. Niektórzy saunę robią swoim włosom. Co może nam dać sauna na włosy? Czym różni się od tej standardowej?
Sauna na włosy to zabieg polecany szczególnie osobom ze zniszczonymi włosami. Poprawi kondycję tych osłabionych po farbowaniu, suchym klimacie, lokówce, a nawet chlorowanej wodzie lub lecie bez filtrów UV. Ułatwia i przyspiesza wchłaniania we włosy składników odżywczych, co jest bardzo ważne w przypadku włosów wymagających intensywnej regeneracji. Sauna na włosy to najlepszy sposób na intensyfikację działania.
Sauna na włosy. Jak wygląda zabieg?
Choć nazwa tego zabiegu na włosy kojarzy nam się z dobrze znanymi saunami, obie te rzeczy nie mają ze sobą wiele wspólnego. Wykonując saunę na włosów nie potrzebujemy oddzielnego pomieszczenia, nie rozbieramy się, a aparatura jest tylko nieco większa od suszarki fryzjerskiej.
Po umyciu włosów szamponem fryzjer nakłada odpowiednie do problemu kosmetyki. Następnie włosy są upinane, a głowa umieszczana pod plastikową lub szklaną kopułą. Sauna na włosy trwa około 20 minut. Woda destylowana w urządzeniu zostaje nagrzana do około 40 stopni Celsjusza i paruje przed otwory wewnątrz kopuły wprost na nasze włosy. Parówka jest przyjemna, zwłaszcza że wokół unosi się zapach nałożonej maski lub odżywki.
Po zakończeniu zabiegu (koniec oznajmia piknięcie czasomierza) włosy są ponownie płukane na przemian ciepłą i chłodną wodą. Taka gimnastyka łusek włosów pozwala je dobrze domknąć i zabezpieczyć włosy.
Jak wykonać saunę na włosy w domu?
Teoretycznie najlepsze efekty przynosi sauna na włosy wykonana w salonie fryzjerskim. Odpowiednie urządzenie zapewnia idealną temperaturę i precyzyjnie odmierza czas. Nie trzeba się męczyć z przygotowaniem całego zabiegu. Można jednak ten zabieg wykonać w domu. Jak?
Potrzebny jest przede wszystkim kosmetyk, który chcemy nałożyć na włosy na myciu i którego działanie ma być zintensyfikowane. Niezbędna jest też folia spożywcza (nie aluminiowa!), ręcznik i suszarka do włosów.
Zaczynamy od dwukrotnego umycia włosów. Na wilgotne nakładamy wybrany produkt pielęgnacyjny, który rozprowadzamy na całej długości włosów. Następnie zawijamy je w kok na czubku włosy i zabezpieczamy folią spożywczą. Ona zapobiegnie odparowywaniu wody i pozwoli stworzyć włosom domową saunę. Całość owijamy ciepłym ręcznikiem (można go podgrzać suszarką lub np. na kaloryferze). W taki sposób pozostajemy około pół godziny. Można w tym czasie podgrzewać głowę ciepłym nawiewem z suszarki, aby pod turbanem cały czas panowała podwyższona temperatura.
Po zdjęciu ręcznika i folii włosy trzeba dokładnie spłukać. Można to zrobić tak jak w salonie – na przemian ciepłą i chłodną wodą, ale zawsze kończąc na tej zimniejszej. W ten sposób zamykamy otwarte łuski włosów, a także ograniczamy utratę cennych składników i wody z włosa.